lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.miastoliteratow.com |
 
    Bozena Helena
    Mazur-Nowak


Bożena Helena Mazur-Nowak pochodzi z Opola. Od 2004 roku mieszka w Wielkiej Brytanii. Poetka debiutowała w Kawalkadzie na łamach "Radaru". Jej wiersze prezentowały na swoich łamach "Myśl Polska", "Angora", "The Polish Observer", "Metafora" oraz dwumiesięcznik "Poezja dzisiaj". Wiersze poetki znalazły się w Antologii Poezji Emigracyjnej "Piękni Ludzie Poeci Mojej Emigracji" wydanej w Londynie w 2012 roku . W 2013 r. zostały wydane antologie ,,Contemporary Writers of Poland" autorstwa i "Niosący Słowa" w których zamieszczone były wiersze i sylwetka poetki. Wiersze autorki, przetłumaczone przez nią samą na język angielski, ukazały się w kilkudziesięciu antologiach i pismach literackich m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Kanadzie, Indiach.

Została poetą wydania "marzec 2013" w kwartalniku "New Mirage Journal" (USA) oraz poetką wydania lato 2014 kwartalnika "ken*again"(USA). W roku 2014 "The Australia Times Poetry Magazine" w kilku kolejnych wydaniach zaprezentowało sylwetkę poetki i jej wiersze. Periodyk na swoich łamach promuje najnowszy tomik jej wierszy. "The Australia Times Fiction Magazine" opublikował fragmenty debiutanckiej prozy. Jej twórczość została przedstawiona w ,,Writting The Polish Diaspora" (USA).

Bożena Helena Mazur-Nowak jest członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich O/Warszawski II, , Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie z siedzibą w Londynie, Academy of American Poets oraz Partii Dobrego Humoru.

Poetka zadebiutowała jako tłumaczka. Przekłada nie tylko swoje wiersze, ale również poezję "kolegów po piórze". Została zaproszona do współpracy w antologii "Contemporary Writers of Poland" nie tylko jako poetka, ale również jako tłumaczka i edytorka. Jej poezja jest ceniona i zrozumiała również dla odbiorców bez "polskich korzeni".

W 2014 roku za wiersz "Sunrise at the seaside" otrzymała Poet Gratitude Award (USA). Za rok 2015 Kapituła Nagrody Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej przyznała autorce swoje wyróżnienie za "zasługi dla kultury polskiej". Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki przyznało Bożenie Helenie najwyższe wyróżnienie - statuetkę za ,,wierność Polsce w swojej twórczości oraz jej rozpowszechnianie na obczyźnie".". W 2015 roku otrzymała statuetkę Feniks - Nagroda Ekspresjonistyczna im. Tadeusza Micińskiego

Bożena Helena Mazur-Nowak wydała sześć tomików wierszy: "nad brzegiem rzeki zwanej życiem" w 2011 r., "bilet do stacji Szczęście" w 2012 r., "na rozstań moście" w 2013 r., "Whispered" w 2013 r. (USA), "Blue Longing" w 2014 r. (Kanada), ,,kormorany powrócą" w 2015 r. oraz dwa zbiory opowiadań w języku angielskim ,,Doom'' , ''Interrupted Life''. Zbiór opowiadań "Przerwane życie" jesienią 2016 roku trafi na półki ksiegarskie.

Wiersze z tomiku ,,Kormorany'' wydanego przez krakowską Miniaturę
   

 

wczoraj
wczoraj stała w oknie
patrzyła jak życie się toczy
kwiaty więdną w doniczkach
już nie mruży do słońca oczu

okiennice szeroko otwarte
żółty tynk ze ściany się kruszy
na przystanku ponura klepsydra
odmawia modlitwę za duszę

wczoraj pozdrawiała uśmiechem
dzisiaj łzami ozdabia wspomnienia
wspomagała bezdomnych i głodnych
kromkę chleba dzieliła z miłością

na okruchy zapraszała gołębie
małe wróble wiewiórki i koty
kto dziś zadba o smutną gromadkę
która tęski do błękitu jej oczu

jeszcze wczoraj stała w tym oknie ...
 
  monolog
morze już nie cieszy oczu
muzyka fal spienionych cichnie
zanim sięgnie brzegu...
mewy dziko obłędnie przeszywają niebo
słońce skurczone żaglówki takie puste

monolog śmierci na bezludnej plaży
martwe piękno jak wczorajsza miłość
fale w obłędnym pościgu po śmierć
patrzę z okna na ten taniec zagłady

modlitwa drży na sinych wargach
cierpienie jak garb przylgnęło do pleców
życie nas kruszy jak zmurszałe drzewa
losy nasze jak liście zrywa i rozwiewa

jesteśmy tacy słabi nie znając przyszłości
bawimy się jak dzieci kalekimi lalkami
bezradni jak te ryby wyłowione z wody
marnujemy siły na walkę z wiatrakami
 
   

 

w altanie
(dedykuje mojej mamie)

taki ciepły wrześniowy dzień
trzynasty
twoje urodziny mamo
kawa pachnie na tarasie
słońce baraszkuje w astrach

w głębi ogrodu w altanie
oplecionej dzikim winem
w bujanym fotelu siedzisz
oczy mrużysz do słońca
uśmiechasz się do siebie

jaką miarą zmierzyć lata
które spłonęły w piecu strat
jak ogarnąć sezony niepamięci
co skroić z tkaniny samotności
patrzę na ciebie z oddali
żałuję tych wszystkich straconych lat

bujasz się w fotelu i jesz jabłko
wystarczy przejść przez sad
i będę mogła wtulić się w ciebie
poczuć kojące ciepło
wsłuchać się w serca bicie
jak wtedy kiedy byłam dzieckiem

nagły podmuch wiatru
przygonił żałobne chmury
cień położył się na astrach
mój wzrok wraca do altany
już wiem że to nie ty

serce trzepocze
nie godzi się nie chce
zamykam oczy łzy płyną
uwięziłam ciebie pod powiekami
mamo
wymościłam miejsce w sercu
mamo ...
 
  świt nad morzem
otulona nocą
owinięta szalem wspomnień
wypełniona miłością
zastygłam na pustej plaży
stopy ugrzęzły w miękkim piasku

miękka złoto-pomarańczowa kula
wyłania się powoli i unosi majestatycznie
rozrzuca swoje ramiona ponad horyzontem
zimna noc rozpuszcza się w granatowej toni

złote promienie niosą ciepło i nadzieję
serfują na grzbietach fal
głaszczą czule nadmorskie skały
przedzierają się przez sosnowe gałęzie
wylewają na wydmach
łaskoczą drobiny bursztynu i muszelki
rozsypane na brzegu

bogatsza o kolejny świt
gotowa na sparring z nowym dniem
przygotuję serce na kolejną samotną noc


   

 

szczęście jak kromka chleba
zabierz mnie na spacer nad rzekę
na tą łąkę przytuloną do jej brzegu
tam gdzie w górze śpiewa słońce
i gdzie wiatr mi sukienkę podwiewa

zerwij dla mnie bukiet polnych kwiatów
wpleć weń miłość z różową wstążką
na ławeczce pod wonnym jaśminem
czytaj wiersze napisane wiosną

a wieczorem wróćmy do domu
wysłuchajmy kołysankę na świerszcze
pod tym niebem które nam sprzyja
zjedzmy chleb ktory pachnie szczęściem
 
  Fryderyk dziś gra piano
tak wyszedłeś by nigdy nie wrócić
a fortepian wciąż na ciebie czeka
moje skrzypce z rozdartym sercem
przykleily się czule do wieka
i te nuty Chopina gotowe
aby zacząć nasz koncert na serca

w kryształowym wazonie róże
pamietałeś że lubię czerwone

za oknem zmierzch miekko się skrada
omijając uliczne latarnie
i herbata zrobiona dla dwojga

ciebie nie ma

znowu święta pukają do drzwi
jak do stołu mam zasiąść sama
na talerzu z opłatkiem łzy
i Fryderyk dzisiaj gra piano
 
   

 

Tato
Kiedyś to ty przez życie prowadziłeś mnie za rękę,
uczyłeś składać litery w słowa, czytać ze zrozumieniem.
Pokazywałeś kolory szarego świata,
pocieszałeś w niepowodzeniach. Uczyłeś walczyć o swoje.

Dzisiaj to ja prowadzę ciebie za rękę,
uczę na nowo chodzić i znaczenia zapomnianych słów.
Staram się pokolorować twoje szare życie,
pocieszam kiedy bezradny płaczesz. Walczę o ciebie.
 
  tsunami
czarna kawa gorzka jak piołun
może cukier stracił swój smak
pokręcona opowieść bez składu i ładu
pomiędzy filiżanką a dotknięciem warg

pośpiech ociężały usiadł naprzeciwko
nie może nadążyć za potokiem myśli
swiat jak by przystanał w niemej nienawiści
tsunami zła i obłudy zalało nasz świat

 
 lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.miastoliteratow.com |